Przejdź do głównej zawartości

Bardzo ciekawa inicjatywa

Jestem przeciwnikiem pierdzenia w stołek i rozdrapywania ran. Co było to było, a jest to co jest. Dlatego właśnie bardzo podoba mi się inicjatywa fundacji Start Sport.

Uogólniając chodzi o zaszczepienie radości i zdrowych nawyków związanych z uprawianiem sportu, jako formy walki z narkomanią i patologią społeczną. Pasuje mi to, podpisuję się pod tym i będę wspierał, bo ma to sens.

Dlaczego ma to sens.

Gnuśni, leniwi i podatni na łatwe w stosowaniu substancje chemiczne gonią za tym samym efektem, co sportowcy. Jedni i drudzy chcą podrażnić ośrodki nagradzania, chcą poczuć chemię szczęścia. Szczęście jest bowiem prawem człowieka i dobrym celem życia.

Niestety niektóre drogi, szczególnie te prowadzące na skróty, mogą być złudne.
  • Ćpun ucieka od rzeczywistości w mrzonkę szczęścia.
  • Sportowiec także ucieka od rzeczywistości w swój lepszy świat.
Niby nie ma różnicy. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Ćpun, na skróty traci zdrowie i często życie. Krzywdzi siebie i otoczenie. Następnego dnia ma kaca, wraca do niego jego ćpuńska gnuśność, jego brak poczucia własnej wartości. Pustka, beznadzieja i mrok. Co robi? No ćpa, aby tą pustkę zapełnić.
Sportowiec poprawia swoje zdrowie. Następnego dnia jest zadowolony ze swojego treningu. Buduje swoje poczucie wartości. Trenuje, bo chce więcej pozytywu.

To potężna różnica i olbrzymia zmiana. Te same hormony szczęścia w trakcie ćpania i trenowania ale pomiędzy nimi jeden jest szczęśliwy a drugi zdołowany. Jeden zdrowy i silny, drugi jest cieniem swoich marzeń. Jeden ucieka, drugi biegnie do celu.
Dlatego podoba mi się idea Start Sport. Dlatego będę w tym pomagał.

Każdy moment jest dobry na przemianę. Każdy jest prostszy niż się wydaje, jeśli oparty jest o decyzję a nie o kłamstwo. Przeszłość trzeba zaakceptować, jakakolwiek by ona nie była, to ona doprowadziła nas do teraźniejszości i stanowi podwaliny przyszłości. O przyszłości decydujemy TERAZ.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Parę słów o baclofenie

heine-ken   15.11.13, 16:28 Jestem trochę podłamany stanem wiedzy prezentowanym na polskich forach. Naprawdę nie znacie żadnych języków czy też nie macie chęci zweryfikowania tego co piszecie w necie? Może Wam streszczę: 1. Baclofen nie jest objęty ochroną patentową, innymi słowy produkować go może każdy, innymi słowy nikt na nim majątku nie zbije. Kosztuje i zawsze będzie kosztował grosiki. Niestety, w związku z tym nikt nie ma interesu finansować badań nad jego skutecznością. Pomimo to we Francji został zatwierdzony także do leczenia alkoholizmu. 2. Baclofen stosuje się od 80-ciu lat, to wystarczyło, aby był przez lekarzy uważany za lek bezpieczny i niepowodujący powikłań. 3. Baclofen pomaga głównie osobom, które uzależniły się od alkoholu ze względu na zaburzenia lękowe - nie są to tylko fobie, ale także różnego rodzaju nerwice, które objawiają się np. tendencją do zamartwiania się czym popadnie. Na początku alkohol jest skutecznym lekarstwem, co się dzieje później, wszyscy

Alkoholizm - trochę definicji

Choroba alkoholowa Alkoholizm jest to choroba polegająca na systematycznym, nadmiernym spożywaniu napojów alkoholowych.   Alkoholizm uzależnia. Osoba uzależniona jest nazywana alkoholikiem.   Alkoholizm występuje kiedy 25% tygodniowych kalorii pochodzi z alkoholu. Gdy ten procent przekracza 80% jest to tzw. skrajny alkoholizm .  Wyróżnia się kilka stadiów choroby alkoholowej: Faza wstępna prealkoholowa, trwająca od kilku miesięcy do kilku lat, zaczyna się od konwencjonalnego stylu picia Faza ostrzegawcza zaczyna się w momencie pojawienia się luk pamięciowych - palimpsestów Faza krytyczna rozpoczyna się od utraty kontroli nad piciem Faza przewlekła zaczyna się wraz z wystąpieniem wielodniowych ciągów 

Alkohol na wesoło

- Jak świętujesz sukcesy? - Piję. - Ale ty bez przerwy pijesz… - Bo jestem urodzonym zwycięzcą. Pijany facet wraca do domu. Żona zaczyna awanturę i wymownie pokazuje palcem na zegarek. Na co facet: - Wielkie halo! Zegarek, ku*wa! Jak mój ojciec wracał do domu, to matka na kalendarz pokazywała! -Tato kto to jest alkoholik? - Pyta Jasiu. -Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi osiem. -Ale tato tam są tylko dwa drzewa. Nauczyciel pyta Jasia: - Jakie znasz żywioły? - Ogień, woda i piwo. - Piwo? Jasiu co ty wygadujesz?! - No tak. Zawsze, gdy tata wraca do domu pijany to mama mówi: "Ojciec znowu w swoim żywiole".