Niemal każdy się łapie!
Czytaliście może definicje dotyczące alkoholizmu? Ciekawe spostrzeżenia. Każdy się załapuje. Przypuszczam, że śródziemnomorski styl życia też podejdzie pod alkoholizm.Przebrnęliście może przez test promowany przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych? To samo, można od razu strzelić sobie w łeb korkiem od szampana.
Ostra diagnoza
Z jednej strony wydawać by się mogło, że takie szybkie zdiagnozowanie zaalarmuje pijącego. Ten zreflektuje się, zmieni tryb życia i odstawi alkohol. Ale czy to będzie sukces instytucji? Raczej nie. Jeśli profilaktyka okaże się skuteczna nie będzie problemów do rozwiązywania.Takie przyparcie do muru przedwczesną diagnozą spowoduje prędzej wyparcie problemu i podświadome wyrzuty sumienia. A te ostatnie to towar najwyższej klasy. Poczucie winy, brak pozytywnej samooceny to są po prostu wspaniałe motory sprzedaży.
Jeśli więc komuś, coś nie pasuje w tych definicjach i testach, to najprawdopodobniej nie jest powodowane tym, że są alkoholikami i się bronią. Oczywiście tego też nie można wykluczyć. Raczej to, że niewinnie sobie używają trunków i już są wpędzani w zaułek choroby, zakazanych smaków, rujnowania życia i patologii.
Pomiędzy czernią a bielą
Z drugiej strony jak rozpoznać czy jest się faktycznie alkoholikiem? Jak zdać sobie sprawę z tego faktu? To nie testy i nie definicje, szczególnie podawane przez żyjące z tego instytucje, pokażą problem.Jeśli alkohol zaczyna zabierać ci więcej niż dawać - trzeba mieć się na baczności.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Zostanie opublikowany po zatwierdzeniu.